Czytelnia Biuletyn Polskiej Fundacji dla Afryki 2019 W tym momencie 243 miliony ludzi w Afryce cierpi głód. Z powodu głodu i związanych z nim chorób umierają dzieci. A niedożywienie to najbardziej wyleczalna ze wszystkich chorób świata. Czytaj dalej… A co to jest zabawka? (TRK „Źródło” nr 29/2019) Głód jest codziennością dla dzieci z tego przedszkola. W Tanzanii je się jeden posiłek dziennie, więc dzieci są niedożywione. na prowincji ludzie nie mają dostępu do jedzenia w wystarczającej ilości. Samotne kobiety pracują najemniczo za 1,7 zł dziennie, za co można kupić kilo mąki czy pół kilo ryżu. Czytaj dalej… Pierwszy autobus kupił papież („Gość Niedzielny” z 25.08.2019 r.) Jak to możliwe, że złotówka na Czarnym Lądzie waży więcej niż nad Wisłą? – Tam jedna moneta może uratować życie człowieka. Trzymając ją w ręce, wręcz czujemy jej ciężar – przekonuje Katarzyna Urban z krakowskiej Polskiej Fundacji dla Afryki. Czytaj dalej… Pomoc brzmi dobrze. Dzieci z Kamerunu potrzebują naszej miłości („Dziennik Polski” z 31.05.2019 r.) Kameruńskie sieroty nie mają łatwego życia. Dlatego Polacy chcą im wybudować prawdziwy dom. Pomoże w tym jeden z najpopularniejszych gambijskich muzyków Buba Badjie Kuyateh, który 7 czerwca wystąpi w Krakowie na charytatywnym koncercie. Czytaj dalej… O czym można marzyć w Afryce? (TRK „Źródło” nr 36/2019) Podopieczni centrum dzieci w Antananarywie, stolicy Madagaskaru, opisują swoje życie i marzenia. Czytaj dalej… Traktowani jak… trędowaci (TRK „Źródło” nr 32/2019) Ojciec Dariusz Marut z Madagaskaru wspomina: to było dziesięć lat temu. Przygotowałem tradycyjnie woreczek z ryżem, jak zawsze dla ubogich. Kiedy go wręczałem, zobaczyłem, że wyciągnięta dłoń nie ma palców. Przeraziłem się wtedy. Kobieta dostrzegła moje zmieszanie. – nie przejmuj się – powiedziała. – zahacz mi worek na przegubie. Czytaj dalej… Dajmy im dom! (TRK „Źródło” nr 20/2019) Od lat najuboższym dzieciom kupujemy jedzenie, ubrania, mydło, czasami słodycze. Gdy są chore, leczymy je za darmo – mówią polskie misjonarki w Kamerunie. – kiedyś patrzymy, a wspomagane przez nas sieroty dalej nie mają nic. Co się dało dzieciom, to wujkowie zabierali. Dałyśmy szczoteczki i pasty. Pytamy: myjecie zęby? Odpowiadają: wujkowie wszystko zabrali. Pytamy: jedliście ryż? – no nie, ciotka nie ugotowała. Wtedy podjęłyśmy decyzję: musi-my zbudować dom dziecka! Czytaj dalej… Szkoła, maszyna, szansa („Droga do Bierzmowania” nr 08/2018–19) Najwięcej trudności sprawia krojenie. Prawie wszystkie uczennice dopiero u nas w szkole pierwszy raz używają nożyczek. Najpierw zszywają kawałki materiału na majteczki dla dziecka. Potem ubranka dla starszych dzieci, sukienka, a z czasem robienie na drutach, szydełku, haftowanie. Czytaj dalej… Pukaj do mych drzwi, biedo tego świata („Przewodnik Katolicki” z 07.04.2019 r.) W stolicy Madagaskaru wiele dzieci jest pozostawionych samym sobie. Śpią na straganie, na dworcu, u znajomych. Setki z nich muszą pracować. Noszą worki z odzieżą, drewniane belki, cement. „Najgorzej jest nosić worki z węglem – mówi Noel. – Pył bardzo gryzie w oczy”. Czytaj dalej… Ciasto na dom (TRK „Źródło” nr 9/2019) Czasami chciało mi się płakać… Widziałam domy takie, jak u nas w Polsce tanie kurniki. Wchodzę do środka, a tam ciemno. Nic cennego w tych chatach nie mają. Maty do spania, ale żadnych mebli, tylko podstawowe naczynia. Zamiast pieca palenisko z kamieni ułożonych w okrąg. Siostra Teresa Droździel – duchaczka z Burundi i inni misjonarze opowiadają o warunkach mieszkaniowych Afrykańczyków. Czytaj dalej… Od rana do wieczora (TRK „Źródło” nr 1/2019) Jesteśmy od rana do wieczora na bloku. Dużo do zrobienia. Pozdrawiamy serdecznie – lekarze z misji medycznej Polskiej Fundacji dla Afryki w Antsirabe na Madagaskarze mieli zbyt dużo pracy, by pisać długie wiadomości. W ciągu dwóch tygodni listopada ub.r. siedmioro lekarzy z Polski przeprowadziło w stolicy Madagaskaru ponad 60 zabiegów chirurgicznych i ponad 470 konsultacji pediatrycznych z leczeniem. Czytaj dalej… Dajmy chorym własne miejsce na ziemi („Dziennik Polski” z 14.12.2018 r.) Polska Fundacja dla Afryki chce stworzyć na Madagaskarze dwie wioski dla Malgaszów cierpiących na trąd. W skromnych, murowanych domach zbudowanych przez krakowian, swoje miejsce na ziemi znajdą ci najbardziej schorowani i samotni. Czytaj dalej… Opowieść afrykańska (Miesięcznik „Wychowawca” nr 07–08/2018) Lucie ma 11 lat. Mieszka na Madagaskarze. Rok wcześniej zmarł jej młodszy brat. Kilka miesięcy później – tata. Mężczyzna miał świetną pracę, był policjantem. Po jego śmierci zostali sami, przygnębieni, bez środków do życia i nadziei na jakąkolwiek poprawę. Mama była w ciąży, została sama z piątką dzieci. Cztery miesiące po śmierci męża urodziła Lucie kolejne dziecko. Czytaj dalej… 40 uczniów na 10 metrach kwadratowych (Miesięcznik „Wychowawca” nr 07–08/2018) Nawet 40 proc. mieszkańców Afryki nie umie czytać i pisać. Są kraje, w których mniej niż połowa dzieci kończy podstawówkę. Edukacja jest za droga – rok nauki w Republice Środkowoafrykańskiej kosztuje tyle, co kilkadziesiąt kilo orzeszków ziemnych. Wydać pieniądze na edukację czy na jedzenie? To częsty dylemat rodziców. Szkoły nie mają środków dla nauczycieli. Często jeden nauczyciel przypada na 80 uczniów. Czytaj dalej… W jednym bucie, byle do szkoły! (Miesięcznik „Wychowawca” nr 07–08/2018) Na Madagaskarze około 70 proc. społeczeństwa to dzieci poniżej 15. roku życia. Rzeczywiście widzi się je tu na każdym kroku. Wszędzie gromady dzieci. Dziesięcioosobowa rodzina nie jest tu niczym dziwnym. Wiele dzieci nie może więc iść do szkoły, bo nie ma takich możliwości i czasu. Muszą pracować. Już kilkuletnie dzieci pasą całymi dniami byki, pracują w polu przy uprawie ryżu i cebuli, zajmując się jednocześnie młodszym rodzeństwem. Czytaj dalej… Nikt tam się nie rozczula (Miesięcznik „Wychowawca” nr 07–08/2018) Trafiłam w kameruńskiej szkole na lekcję informatyki. Do szkolnej tablicy przyczepiono rysunki laptopa i komputera stacjonarnego. To nawet nie były zdjęcia! I na tym edukacja informatyczna się skończyła. Podejrzewam, że tam nawet dyrektor szkoły nie ma komputera. Ta lekcja zrobiła na mnie chyba największe wrażenie – opowiada Katarzyna Kotarba, polska nauczycielka chemii, wizytująca szkołę w Essiengbot. Czytaj dalej… By wrócili do domu (Miesięcznik „Wychowawca” nr 07–08/2018) Jestem szczęśliwy. Zmieniłem swój sposób myślenia. Staram się unikać starego życia i kontrolować swoje zachowanie, które jest wynikiem dwóch lat na ulicy. Mieszkam z moją rodziną. Chcę kontynuować naukę oraz zostać kimś w społeczeństwie – mówi 15-letni Dala Karlos. Jego zmiana to efekt wielu miesięcy ciężkiej pracy chłopca i pracowników centrum dla dzieci ulicy w Luena (Angola). Czytaj dalej… Gdy lekarz jest za daleko (TRK „Źródło” nr 23/2018) Polska Fundacja dla Afryki zbiera środki na budowę przychodni w Befasy (Madagaskar). W strugach tropikalnej ulewy do misji przybiegł młody mężczyzna. Christine, jego ciężarna żona, od kilku już dni źle się czuła, a teraz ból i gorączka stały się nie do wytrzymania. Wraz z ratownikiem medycznym, stacjonującym w misji, ruszyli w drogę do chorej. Czytaj dalej… Marzą, by zjeść śniadanie (TRK „Źródło” nr 15/2018) „Pierwszym szokiem po przyjeździe do Burundii był dla mnie widok dzieci pracujących przy wyrobie cegieł. Cały dzień dzieci, aż po pośladki umorusane w błocie, wyrabiały nogami glinę. Miały nie więcej niż 10–12 lat. Wtedy to był szok, dziś wiem, że tutaj każde dziecko chce znaleźć pracę” – mówi s. Gabriela Teresa Droździel, duchaczka z Gatara w Burundii. Czytaj dalej… Uratujmy 700 dzieci (TRK „Źródło” nr 10/2018) Nasika została przyniesiona do misji w Mampikony na Madagaskarze przez obcą kobietę. Dziewczynka miała kilka miesięcy i ważyła 2900 g. Tyle co nieduży noworodek. Matka dziecka zmarła przy porodzie, ojciec zniknął. Kobieta, która zaopiekowała się Nasiką, karmiła ją kleikiem ryżowym – tylko to miała. Po dwóch miesiącach dożywiania w misji dziewczynka ważyła ponad sześć kilogramów! Czytaj dalej… Burkina Faso – kraj prawych ludzi (TRK „Źródło” nr 07/2018) Burkina Faso w lokalnych językach znaczy „kraj prawych ludzi”. Gdy tylko tutaj przyjechałem, od razu zaskoczyła mnie serdeczność mieszkańców wobec siebie i innych. Pomimo biedy, ich pozytywny stosunek do życia jest naprawdę ujmujący, a poczucie humoru rozładowuje napięcie w wielu sytuacjach – opowiada o. Tomasz Kret, franciszkanin posługujący w Burkina Faso. Czytaj dalej… Dlaczego w XXI wieku dzieci umierają z głodu? (TRK „Źródło” nr 02/2018) UNICEF alarmuje: 7,5 mln dzieci z 48 krajów świata stoi w obliczu ciężkiego ostrego niedożywienia. Najgorsza sytuacja jest w Jemenie, Nigerii, Sudanie Południowym i Somalii. Społeczność międzynarodowa w niewielkim stopniu zareagowała na ten kryzys humanitarny, który – według ONZ – jest najgorszy od II wojny światowej. Na Madagaskarze dzieci umierają z głodu. Dlaczego tak się dzieje? Czytaj dalej… Ratunek dla niedożywionych dzieci(TRK „Źródło” nr 51/2017) Pracowałem kiedyś z niedożywionymi bliźniakami. Szło im bardzo dobrze i byłem przekonany, że wyjdziemy na prostą – mówi Daniel, pracujący w wybudowanym przez Polską Fundację dla Afryki centrum zdrowia w Mampikony. – Niestety, jeden z bliźniaków (trzyletnie dziecko) zachorował na biegunkę infekcyjną i zmarł w ciągu 24 godzin. Niedożywienie wyniszcza organizm do tego stopnia, że biegunka czy zapalenie płuc potrafią być śmiertelne. Czytaj dalej… Możesz być lepszy (TRK „Źródło” nr 46/2017) O swojej służbie w kameruńskim więzieniu opowiada siostra Orencja Helena Żak ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Apostolstwa Katolickiego. Od 2004 roku pracuje jako misjonarka na rzecz ubogich i potrzebujących w Kamerunie. Na co dzień opiekuje się szkołami dla ubogiej młodzieży. Jest także wolontariuszką w Centralnym Więzieniu w Bafoussam – głównym tego typu ośrodku w zachodnim Kamerunie. Czytaj dalej… Orela dziś się uśmiecha (TRK „Źródło” nr 40/2017) Czteroletnia sierota. Jej rodzice zmarli na AIDS. Dziewczynka była pod opieką sióstr i dostawała regularnie mleko. Nie jest zarażona wirusem, miała „tylko” malarię. Z siostrą Ewą Małolepszą z misji Sióstr od Aniołów w Afryce, od 30 lat pracującą na Czarnym Kontynencie, pielęgniarką i specjalistką medycyny tropikalnej rozmawia Katarzyna Urban. Czytaj dalej… Nigdzie nie uciekamy, jesteśmy (TRK „Źródło” nr 36/2017) W 2007 roku zagrożenia doświadczyliśmy na własnej skórze. Wszyscy urzędnicy niższego szczebla: szef wioski, wójt – uciekli w busz, a z mieszkańcami zostaliśmy tylko my. Katolik, protestant czy animista – obojętne – wszyscy dziękowali tak samo mocno. O pracy Braci Mniejszych Kapucynów w ogarniętej wojną domową Republice Środkowoafrykańskiej opowiada brat Jerzy Steliga. Czytaj dalej… Uczniowie nie mogą być głodni! (TRK „Źródło” nr 32/2017) Na pewno połowa dzieci przychodzi do szkoły głodna. Na pewno połowa – z naciskiem mówi siostra Alicja Adamska ze Zgromadzenia Sióstr Duszy Chrystusowej, prowadząca szkołę w Kamerunie. – Przychodzą i proszą: siostro, niech siostra da tabletkę, bardzo mnie boli głowa. A ja wtedy pytam: jadłeś ty coś dzisiaj? Czytaj dalej… Codzienność w Antsakoamaro (TRK „Źródło” nr 28/2017) Podobało nam się tutaj! W pierwszym domu mieszkała cała moja rodzina – osiem osób. I dopiero po naszym przybyciu inni zaczęli się pojawiać, powstawały kolejne domy i osada się powiększała. Jak tu przyszliśmy, był tylko gęsto zarośnięty las – opowiada Volarojo, mieszkanka Antsakoamaro, wsi na północy Madagaskaru. Czytaj dalej… Komary, gorączka, śmierć (TRK „Źródło” nr 25/2017) – Pamiętam jeden ostry atak malarii. W ciągu 10 minut temperatura skoczyła mi z 37 do 40 stopni. W ciągu 10 minut! – podkreśla wspominając o. Franciszek Zbigniew Meus, paulin, od dwudziestu lat posługujący w Kamerunie. – Trząsłem się cały, razem z łóżkiem. Tłukłem się w ścianę do mojego współbrata, żeby przyniósł koc, bo mi było strasznie zimno. Jak temperatura idzie do góry, to człowiekowi robi się natychmiast zimno. A tak byłem chory, że nie mogłem się podnieść. Czytaj dalej… Msamaria znaczy „Miłosierny Samarytanin” (TRK „Źródło” nr 21/2017) Wiele tu ciężkich, przeróżnych historii. Mieliśmy podopiecznego, który był u nas od dziesięciu lat. Cierpiał na poważne zaburzenia psychiczne. I któregoś razu, zupełnie przypadkiem, gościliśmy człowieka, który go rozpoznał – „Hej, przecież ja go znam! on wyszedł nagle z domu, jakieś 20 lat temu i już nie wrócił… rodzice myślą, że od dawna nie żyje!”. O swojej pracy w Tanzanii na rzecz ubogich i bezdomnych opowiada siostra Rut Ciesielska. Czytaj dalej… Pomoc matkom, pomoc dzieciom (TRK „Źródło” nr 18/2017) Mleko zastępcze na Madagaskarze jest bardzo drogie, często ubogie matki zastępują je mlekiem skondensowa-nym. W skrajnych przypadkach niemowlętom podaje się tylko wodę z cukrem. Czytaj dalej… Dostałam tysiąc razy więcej (TRK „Źródło” nr 14/2017) W domu dziecka dwuipółletni Favour bardzo przyjaźnił się z Gideonem, chłopcem w tym samym wieku. Gdy Favour został adoptowany przez zagraniczną rodzinę, jego towarzysz bardzo cierpiał z powodu rozłąki. Dwa tygodnie później Gideon sam trafił do zagranicznej adopcji. Nowe rodziny, nowe życie. Urwana znajomość? Nic z tego: los miał wobec przyjaciół inne plany. O swojej pracy wolontariusza w kenijskim sierocińcu opowiada Agnieszka Siwek. Czytaj dalej… Współpraca daje owoce! (TRK „Źródło” nr 10/2017) Samochód ma cztery miejsca, ale w środku siedzi osiem osób. Oprócz nich całe wnętrze wypełniają banany. Są wszędzie, po same brzegi. auto dobite tak, że rura wydechowa trze po bruku. Bagażnik: otwarty, wypchany bananami, sięgającymi po sam dach. A na dachu? Oczywiście banany. I dzieciak oświetlający drogę latarką, bo świateł brak. O początkach kameruńskiej przedsiębiorczości i swoim pobycie na misji opowiada o. Franciszek Meus. Czytaj dalej… Trudno nie pomagać (TRK „Źródło” nr 7/2017) Ojciec Falone zmarł na AIDS. Mama została oskarżona przez resztę rodziny o to, że go zaraziła, więc przecież zabiła. Dla nich nie miało znaczenia, że sama zaczęła chorować dopiero po jego śmierci i prawdopodobnie to ona została zarażona właśnie przez męża. Była winna, więc musiała opuścić rodzinny dom. Czytaj dalej… Bezpieczna przystań (TRK „Źródło” nr 4/2017) Moja wioska spłonęła. Cała – kilkaset domów ze słomy poszło z dymem. Spłonęło też gimnazjum, w którym się uczyłem. Dla mnie to tragedia: koniec nauki w szkole. Bogatsze rodziny mogły sobie pozwolić na wysłanie swoich dzieci do szkół w innych wioskach. Moich rodziców nie było na to stać. opuściłem wioskę i ruszyłem w długą podróż – opowiada Leolide, licealista z Mampikony na Madagaskarze. Czytaj dalej… Siostro, nie wiem, co robić (TRK „Źródło” nr 50/2016) Nigdy nie wiadomo, gdzie uda się zjeść pączka, smakującego jak w domu. może nawet w Afryce, po 20 latach pracy na misjach. Siostra Aldona kupiła go w Togo. Choć właściwie to nie kupiła, a dostała. – Pewnego dnia zatrzymałam się w piekarni z prawie polskimi pączkami – z uśmiechem wspomina zakonnica. Czytaj dalej… Na chwilę zapomnieć o wojnie (TRK „Źródło” nr 46/2016) Podczas wojny domowej w Republice Środkowoafrykańskiej 600 uchodźców znalazło schronienie na naszej misji w Bouar. wtedy, w roku 2013, jeszcze nie myślałam o zakładaniu świetlicy. w tamtym czasie po prostu bardzo chciałam pracować z dziećmi – mówi siostra Renata Grzegorczyk, misjonarka w Republice Środkowoafrykańskiej. Czytaj dalej… Nakarmić niewidome dzieci(TRK „Źródło” nr 43/2016) Czasem 140 dzieci uczy się w jednej klasie. Czasem nie tylko się uczy, ale i musi nocować, bo do szkoły nie można dojechać. Albo dojazd trwa kilka godzin. A lekcje odbywają się pod drzewem. Wiele szkół wciąż nie ma elektryczności, wody, sanitariatów, telefonów. I wystarczającej liczby nauczycieli – średnio jeden przypada na 80 uczniów. Czytaj dalej… Edukacja (TRK „Źródło” nr 40/2016) Nie było wtedy nic do jedzenia. Koledzy zaproponowali szukanie kamieni szlachetnych. To popularna praca, ale ciężka i bardzo niebezpieczna. W jeden dzień w trakcie naszego pobytu zginęło pięć osób. A do szybów wchodzą nawet czteroletnie dzieci, pomagając w poszukiwaniach kamieni swoim rodzicom – mówi Leonar, dziś szczęśliwy uczeń i podopieczny katolickiej misji na Madagaskarze. Czytaj dalej… Pomoc dla Togo (TRK „Źródło” nr 37/2016) Wyobraźmy sobie rodzinę, w której matka jest katoliczką, ojciec muzułmaninem, córka świadkiem Jehowy, a syn należy do Kościoła ewangelickiego. Ta rodzina mieszka w Sokode, trzecim co do wielkości mieście Togo w zachodniej Afryce. To mały kraj o powierzchni 60 tysięcy km kw., na których mieszka 6 mln ludzi. Panuje tu wielka bieda, to jeden z najuboższych krajów Afryki. Czytaj dalej… Walka o zdrowie w Mampikony (TRK „Źródło” nr 35/2016) Miasto i rejon Mampikony to jeden z najbiedniejszych obszarów Madagaskaru. To właśnie tam Polska Fundacja dla Afryki zaangażowała się w pomoc dla mieszkańców – budowę szkół, studni czy ośrodków zdrowia. Te projekty powstają przy udziale misjonarzy – o. Michała Apiecionka CSSp i o. Dariusza Maruta CSSp, prowadzących lokalną misję katolicką. Czytaj dalej… Wykop z nami… studnię! (TRK „Źródło” nr 23/2016) Na Madagaskarze ludzie piją ścieki! I umierają. Nie trzeba wiele, aby to zmienić. Wystarczy, byś miał otwarte serce, my podpowiemy ci, co możesz zrobić! W Mampikony, najbiedniejszym rejonie Madagaskaru, źródło wody do picia to często zbiornik ze stojącą, mętną cieczą, w której rozkładają się śmieci. Zbiornik, w którym właśnie pół wsi wyprało swoje ubrania i z którego korzystają zwierzęta. Czytaj dalej… Audycje: Halo Radio, dr Lidia Stopyra opowiada o misji medycznej Polskiej Fundacji dla Afryki 2019 (druga część audycji) Radio Kraków, 15 października 2019 r., To jest nasza „misyjna szajba” Radio Kraków, 2 października 2019 r., Manahoana! Madagaskar Radio Kraków, 20 maja 2019 r. Katarzyna Urban i Mateusz Gurbiel z Polskiej Fundacji dla Afryki byli gośćmi programu „Przed Hejnalem”. Radio Kraków, 21 kwietnia 2020, Afryka walczy o życie — audycja „Przed Hejnałem” Polskie Radio, audycja III Sektor, 22 kwietnia 2020 r.